sobota, 28 marca 2020

Rajd z Nice Riders

                                                Hejka!

Dawno nas tutaj nie było także postanowiłam opisać wam nasz ostatni rajd, który odbył się z klubem Nice Riders. 
Dnia 27.03.2020 spotkaliśmy się w stajni Dundull po godzinie osiemnastej, po oczekiwaniach na wszystkich obecnych na spotkaniu ruszyliśmy w stronę Jeziora Valedale gdzie udaliśmy się na piknik w małym ukrytym miejscu. Następnie przez Valedale i Głuche Lasy dojechaliśmy do obserwatorium gdzie ustawiliśmy się na moście w długim rzędzie, było nas tak dużo, że zajęliśmy cały mostek! Po zrobieniu kilku fotek zjechaliśmy kolejką na dół i pojechaliśmy przez pola i Winnicę pod Ujeżdżalnię gdzie przez rzekę wjechaliśmy na teren Zapomnianych Pól. To miejsce wielu może kojarzyć się z jednym - z Sally, oczywiście na zabrakło czasu aby spróbować ją przywołać. Niestety po nieudanych wzywaniach nie postanowiła ona do nas przyjść więc już zaraz byliśmy pod Jarlaheim - dokładniej w kawiarni gdzie zrobiliśmy przerwę na wypicie... kawy :D Udało nam się tam wykonać bardzo ładne zdjęcia bez naszych koni. Po tym wszystkim nie mogło nas zabraknąć w Jarlaheim gdzie wszystko się zakończyło. Wspólnie spędziliśmy miły czas i spaliliśmy dużo kalorii przemierzając wspólnie nasz piękny Jorvik.

Do następnego :)






sobota, 7 grudnia 2019

Informacja

Hejka!
Jak może wiecie z instagrama klubowego Zany Jokers do dnia dzisiejszego było klubem zawieszonym, szkoła i inne sprawy nie dały mi możliwości zajęcia się klubem tak jakbym to sobie wymarzyłam, przemyślałam pare spraw i zrozumiałam jak bardzo zaniedbałam to wszystko, od dzisiaj postaram się dać nowe życie temu klubowi. Nie będę się tutaj rozpisywać jak bardzo żałuje itp. ponieważ to po prostu nie ma sensu, do zobaczenia❤️

Ps. Zapraszamy do wysłania zgłoszenia🧡

piątek, 2 sierpnia 2019

Wakacyjne spotkanie

Hejka wszystkim!

Akcentem oczywiście takim jak zawsze chcę zacząć ten post o naszym spotkaniu które odbyło się drugiego sierpnia 2019 roku.
O godzinie 16.30 wszyscy zebraliśmy się pod stajnią Dworu Srebrnej Polany, poczekaliśmy około 20 minut, ponieważ były pewne zakłócenia i ruszyliśmy na plażę Fortu Pinta. W wakacyjnej atmosferze zaczęłyśmy tańczyć niczym profesjonalni tancerze pod okiem Augustina Egurroli (żartowałam). Nasze postacie naprawdę mają niezłe ruchy.
Następnie wszyscy zakupiliśmy lampiony (ten kto nie miał, akurat niektórzy mieli zapasy) i pobiegliśmy sprintem pod miejsce wypuszczania lampionów, kiedy wszyscy zamontowali piękne, kolorowe lampiony ustawiliśmy się w rządek do zdjęcia z typowo wakacyjnym tłem.
Po wykonaniu naprawdę dużej ilości zdjęć wsiedliśmy na nasze rumaki i popędziliśmy na prom na Półwysep Południowego Kopyta. Po dojechaniu w owe ogłosiłam nową zabawę - podchody. Wytłumaczyłam na czym ta zabawa polega, no i co? Popędziłam się schować, klubowiczkom dałam 3 wskazówki, mianowicie opisałam co widzę dookoła i jako pierwsza znalazła mnie Bella (Belluś;3). Oczywiście na jednej rundzie tej ciekawej zabawy nie mogło się skończyć, jako druga ukrywała się Sophia, lecz szybko została odnaleziona.
Po wezwaniu wszystkich do Kamiennego Kręgu zakończyłam spotkanie i podziękowałam za obecność wszystkim. Do następnego!
~Liv





piątek, 19 lipca 2019

Rozwijanie klubu

 Hejka kochani!

Osoby które śledzą naszego instagrama powinny wiedzieć, że teraz dużo się na nim dzieje, codziennie wystawiam na InstaStory opcję pytań i naprawdę zadajecie ich dużo, a wiecie z czym się często spotykam? 
,,Jak udało Ci się tak rozwinąć klub?'', ,,Co zrobić, żeby tak rozwinąć klub'' itp.
Postanowiłam odpowiedzieć na to pytanie raz, właśnie na blogu abyście odpowiedź mogli zobaczyć zawsze.
Zaczynając od początku (zakładanie klubu):

Nigdy nie byłam w żadnym klubie i nigdy nie miałam zamiaru być ,,podporządkowywana'' przez kogoś. Także moim marzeniem było założenie własnego klubu, który będzie się cieszył chociaż małą popularnością, będzie rodzinna atmosfera oraz w którym będzie dosyć dużo osób na spotkaniach. Także marzyłam o założeniu własnej małej pikselowej rodzinki. 
Dwudziestego szóstego sierpnia 2018 roku powstało ZJ (Zany Jokers), nie wiedziałam za dużo na temat rozwijania klubu itp., pierwszych członków zdobyłam poprzez zapraszanie ich do klubu bez wstępnego zapytania czy do owego chcą dołączyć (2 takie osoby są do dziś), w taki sposób zapełniłam cały klub. Pierwsze spotkanie odbyło się dopiero w grudniu (nie wiem czemu tak z tym zwlekałam). Na naszym wspólnym pierwszym spotkaniu zjawiło się 5 osób, bardzo się z tego powodu cieszyłam i chciałam aby ta liczba po prostu rosła. Po kilku dniach klub opuściło sporo osób więc były miejsca na nowe osoby, ale tym razem podchodziłam i pytałam czy ta osoba szuka klubu, w owy sposób nie zdobyłam zbyt dużo osób.
Do kwietnia tego roku nie było jakiś poważniejszych spotkań, zajmowałam się szukaniem członków. 13 kwietnia nadszedł dzień kiedy odbyło się pierwsze DUŻE spotkanie. Było na nim aż 11 osób, co było dla mnie wielkim powodem do szczęścia. Po tym spotkaniu liczba klubowiczów na spotkaniach wahała się między 10 a 15. Teraz na nasze spotkania przychodzi (jak dla mnie) dużo osób.
Szczerze jestem z siebie bardzo dumna, że dowiodłam celu i spełniłam jedno z marzeń - stworzenie jednej pikselowej rodziny. 

Mam nadzieję, że klub będzie się jeszcze rozwijał oraz, że będzie was po prostu więcej, ale najważniejsza w klubie nie jest popularność, ale według mnie miła atmosfera i dobra zabawa.


Dziękuję za przeczytanie, miłego dnia ;3



niedziela, 7 lipca 2019

Rajd z Blind Lions

Witam was kochani

Po długiej nieobecności na blogu przychodzę do was z nowym postem w którym chciałabym opisać nasz sobotni rajd razem z klubem Blind Lions z okazji zawarcia sojusz.
Nie przedłużając zdaje wam z niego sprawozdanie.
O godzinie 18.00 zebraliśmy się pod stajnią Valedale, sprawdziłam obecność i po około dziesięciu minutach ruszyliśmy wężykiem nad Jezioro Valedale. Po dojechaniu ustawiliśmy się ładnie w rząd i razem z właścicielką drugiego klubu ogłosiłyśmy zabawę w chowanego. Wszyscy w trzydziestu sekundach zdążyli się świetnie schować i ruszyliśmy na poszukiwania klubowiczów. Po około dwudziestu minutach poszukiwania poddałam się i kilka osób z mojego klubu zostało nieodnalezionych więc wszystkich wezwałam na miejsce zaczęcia zabawy. Ustawiliśmy się ponownie i ruszyliśmy na szczyt Jorvik gdzie ustawiłyśmy się na przewalonym pniu drzewa. Po wykonaniu zdjęć ruszyliśmy dalej w drogę. Zahaczyliśmy o piękny sad gdzie zabawiłyśmy się w butelkę. Było dużo pytań jak i wyzwań. Po wykonaniu zadań i odpowiedziach na pytania pobiegliśmy na dyskotekę Fortu Pinta gdzie zakończyliśmy spotkanie.
Spotkanie zakończyło się przed godzina dwudziestą. Było naprawdę super oraz dziękuje moim klubowiczom za dużą frekwencję.

Blog Blind Lions: https://blind-lions.blogspot.com/?m=1




piątek, 3 maja 2019

Rajd 3 maja

Hejka! Przychodzę do was aby zdać wam relacje z rajdu z okazji 3 maja z klubem Invincible Horses z, którym mamy sojusz! Otóż tak weźcie herbatkę i zapraszam do czytania.
Zaczęliśmy o 16:30 pod stajnia Jodłowego Gaju, na zaczęcie czekaliśmy około 15 minut. Nagle wszyscy słyszą hasło od właścicieli klubów: RUSZAMY!
Wszyscy odpalili swoje konie i ruszyli w stronę Valedale. Po drodze zrobiono masę zdjęć, a w Valedale na moście zatrzymaliśmy się aby wykonać kilka lepszych. Następnie parami ruszamy na Farmę Steve’a. Tam mamy przerwę i nawiedzany wszystkich graczy stosujących na padoku! Następnie ruszamy wężykiem przez Moorland, wzgórze Nilmera aż do Jarlaheim gdzie ustawiamy się pod fontanna. W tym miejscu rajd się kończy i słyszymy podziękowania od właścicielek. Podczas rajdu wszyscy byli ubrani w barwach flagi polskiej (tak samo konie). Tym rajdem chciałyśmy przekazać że kochamy naszą ojczyznę i kochamy nasze barwy!^^
Dziękuje za duża frekwencję, do następnego!





niedziela, 14 kwietnia 2019

Top model i układ

Witajcie! Przychodzę do was aby opisać sobotnie spotkanie (13.04.19). Zaczęłyśmy w winnicy gdzie musiałyśmy trochę poczekać na tych spóźnionych. Następnie zrobiłyśmy parę zdjęć i ruszyliśmy do sali klubowej nie świadome tego co będziemy robić. Dotrzymałam tajemnicy i powiedziałam dopiero mój plan na miejscu. Wybrałam jedną osobę jako jury, reszta podzieliła się na dwie drużyny i kazałam wybrać kolor. Dziewczyny wybrały definitywnie wybrały niebieski. Nagle wszyscy usłyszeli ,,lecicie do stajni i szykujecie niebieskie komplety’’. Wszsystkie szybko wyleciały z sali i popędziły do stajni na co miały 5 minut. Po ich powrocie wyznaczyłam wybieg i grupy przechodziły gęsiego po wybiegu. Razem z drugą jurorką wybrałyśmy zwycięzców - drużyna Mii, natomiast drużyna Drusi także świetnie sobie poradziła! Następnie przyodziałyśmy się w strój klubowy i pojechałyśmy na padok Winnicy wykonać zdjęcia. Potem musiałam wychodzić z gry więc liderka zajęła się spotkaniem i powtórzyła z klubem układ klubowy. Mam nadzieję, że się podobało!

zdjęcia właścicielki i Berty